Każdy miłośnik perfum, prędzej czy później zadaje sobie pytanie, czy inni ludzie czują nasze perfumy i jak je odbierają. Zastanawiamy się jak długo nimi pachniemy i jak ten czas wydłużyć – albo przeciwnie, czy woń naszych perfum, aby innym nie przeszkadza.
Przede wszystkim perfum używamy oszczędnie i z wyczuciem, tak by nie dawały się we znaki znajomym, rodzinie i współpracownikom. Trzeba mieć na uwadze to, że jeśli przez dłuższy czas używamy jednego rodzaju perfum – nasz nos z czasem tak się do nich przyzwyczai, że w odruchu obronnym po prostu zacznie je ignorować…
Mówi się, że dobrze dobrany zapach, to taki, którego od siebie nie czujemy. Nie jest to prawdą.
Warto wiedzieć, że już po 2 miesiącach używania tego samego zapachu, nie tylko my, ale również nasz partner go nie czuje. Zmysł powonienia to zmysł łowiecki i ostrzegający. Reaguje na nowości, dlatego w celu podniesienia swojej atrakcyjności należy, co jakiś czas zmienić na inny. Wtedy też go nie „przedawkujemy”.
Większość nieświadomych tej zależności miłośników perfum, po prostu zwiększa ilość „psiknięć” – nie zdając sobie sprawy jaką krzywdę robią sobie i otoczeniu… Takiej osobie wydaje się, że słabo pachnie, ale to nie prawda – gdyż tylko ona przestała w następstwie przyzwyczajenia czuć własne perfumy. Najlepiej temu zaradzić, używając kilku zapachów naprzemiennie albo odstawiając ulubiony zapach na kilka tygodni. Obiecuję, że po tym zabiegu, będziecie delektować się i czuć ulubiony zapach równie intensywnie, jakbyście użyli go po raz pierwszy.
Dobierając stosowny rodzaj perfum do temperatury i pory roku, dłużej cieszymy się ich zapachem. Nie bez przyczyny zapachy ciężkie, mają opinię najlepiej spisujących się zimą – gdyż chłodne i suche powietrze wyjątkowo nie sprzyja i spowalnia proces ulatniania się perfum do otoczenia, dlatego lekkie cytrusowe wonie są zimą niemal niewyczuwalne – a z kolei ciężkie perfumy duszą i męczą nas podczas upałów.
Perfumy w atomizerze nanosimy z dystansu około 10-20 cm, by uzyskać jak największą powierzchnię pokrytej perfumami skóry, a która będzie intensywniej i skuteczniej oddawać zapach do otoczenia. Perfum nie wciera się w skórę, bo zniekształca to ich bukiet zapachowy, nuty zapachowe nie powinny się ze sobą mieszać.
Każda nuta zapachowa ma inny czas utleniania. Dlatego perfumy pachną tuż po spryskaniu się nimi inaczej niż dwie godziny później. Na samym początku wyczuwalna jest nuta głowy, czyli nuta górna. Nuta środkowa to nuta serca, a ostatnia, czyli dolna to nuta bazy lub głębi. Nuta głowy wyczuwalna jest jako pierwsza. Można zaryzykować stwierdzeniem, że to wizytówka perfum, która kojarzy się z danym zapachem. To przeważnie nuta głowy decyduje o tym, czy dany zapach nam się spodoba czy jednak nie. Dominująca nuta serca utrzymuje się na skórze od godziny, a w dobrych gatunkowo perfumach nawet kilka godzin. Nuta serca nadaje perfumom charakteru. Nuta bazy to tło zapachu, nazywana jest też nutą podstawową, wyczuwalna od kilku godzin nawet do kilku dni. Jest najcięższą nutą zapachową, ponieważ dodawane do niej składniki nadają jej ciężkość i trwałość. I właśnie od tej nuty kreatorzy perfum zaczynają pracę nad danym zapachem!
Ale kompozycje zapachowe to odrębny temat, zachęcam do przeczytania następnego artykułu.
Bywa i tak, że perfumy nie współgrają z naszą skórą - po prostu. Należy pamiętać, że skóra każdego z nas jest inna, w związku z czym perfumy na naszej skórze mogą pachnieć inaczej niż na skórze naszej znajomej. Mogą być również mniej trwałe. Wybór konkretnego zapachu jest indywidualną sprawą. Pamiętaj, że każdy zapach inaczej pachnie, gdy jest we flakoniku, a inaczej, gdy połączy się z twoim indywidualnym pH skóry. Musisz też wiedzieć, że pewne typy zapachów z natury nie będą zbyt trwałe. Mam tu na myśli wszystkie lekkie i świeże perfumy na bazie nut morskich i owocowych. Znacznie trwalsze są cięższe zapachy orientalne. Trwałość zapachowi daje wanilia, przyprawy korzenne i nuty drzewne, cedr, paczula, wetiwer, czy coraz bardziej sławny Oud – pewna niesamowita żywica drzewa, ale o niej w następnym artykule. Jeżeli zobaczysz je w menu danego zapachu – możesz być pewna/ny ich niesamowitej trwałości.
Mam nadzieję, że przyjdziecie Państwo do perfumerii już z rozświetloną głową, wiedząc jak wąchać i testować zapachy. Nie jest ważne jaką kwotę na niego wydamy. Ważne jest, że nam będzie się podobał i będziemy go chętnie nosić i dobrze się z nim czuć. Nic więcej nie powinno nas obchodzić!
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojej Perfumerii na testowanie zapachów - My Beauty (ul. 55 Pułku Piechoty 30 w Lesznie) lub na stronę internetową: www.sklep.mybeauty.com.pl.
Tel: 65 526 74 45
Edyta Chudzińska