Gdy wybierasz się na perfumeryjne zakupy, nie nakładaj intensywnie pachnącego balsamu i nie perfumuj się – wymieszane wonie kosmetyków mogą zaburzyć rzeczywistą woń testowanych zapachów.
Nie kupuj perfum pod wpływem pierwszego wrażenia.
Każdy zapach składa się z nut zapachowych, które uwalniane są do powietrza w różnym czasie. Wybrany kosmetyk po godzinie może pachnieć zupełnie inaczej niż na początku Ci się wydawało. Ponadto perfumy pachną nieco inaczej, gdy użyje się ich na ubranie, na nadgarstek, za uchem czy spryska się nimi bibułkę testową, tzw. blotter.
Testuj, nie kupuj od razu.
Nie rozcieraj zapachu na skórze! Może to zmienić zupełnie zapach i poplątać nuty zapachowe. W pierwszym momencie czujesz nuty głowy, pierwsze akordy, dopiero potem rozwijają się nuty serca i baza zapachu. Wybierz się na spacer. Latem zapach uwolni się szybciej, zimą w mroźny dzień będzie uwalniał się wolniej. Pod wpływem temperatury ciała perfumy zaczynają uwalniać kolejne nuty. Dopiero po około godzinie zastanów się, czy zapach, który wąchasz na nadgarstku, to kompozycja, którą chciałabyś nosić. Zastanów się czy dobrze współgra z twoim naturalnym zapachem.
Jeśli czujesz się przesycona wonią perfumerii, weź głęboki wdech ze słoika z ziarnami kawy – kawa doskonale neutralizuje zapachy, powinna być dostępna w każdym sklepie z perfumami. Jeśli następnego dnia będziesz nadal przekonana, że wybrany kosmetyk odpowiada twoim gustom, biegnij na zakupy.
Zapachów można wąchać w perfumerii na prawdę dużo i wcale nie należy się tego bać ! Udowodniono, że warto spróbować tzw. testu zapachowego. Wypuść powietrze przez usta, podsuń blotter pod nos, wciągnij powietrze wraz z zapachem, ale wpuść powietrze do przepony! Warto poćwiczyć! Jak oddychasz przeponą – unosi ci się górna część brzucha, oddychamy normalnie, wtedy unosi nam się klatka piersiowa.
Tak wąchają wielkie nosy – kreatorzy perfum – biorąc wdech i wrzucając powietrze do przepony. Wtedy można wąchać sporo zapachów i czuć ich odmienne nuty.
Warto znać kilka trików pozwalających cieszyć się ulubionym zapachem przez dodatkowe kilka godzin. Oprócz miejsc najważniejszych, czyli tych, gdzie pulsuje krew najbliżej skóry (nadgarstki, skóra za uszami, przeguby rąk i nóg), można spryskać inne miejsca na ciele, które przykrywamy ubraniami (np. brzuch, klatka piersiowa, ramiona) – stamtąd perfumy parują wolniej. Pachą nieco dyskretniej, ale dłużej. Włosy – błyskawicznie chłoną, długo utrzymują i wzmacniają zapachy. Już starożytni Egipcjanie używali pachnideł, których bazą był świetnie absorbujący zapachy tłuszcz. Mieszaninę z tłuszczu oraz olejków eterycznych w formie stożków kładziono sobie na głowach. Pod wpływem ciepła całość stopniowo topiła się, uwalniając woń pachnidła. Ubranie – tkaniny naturalne utrzymują zapach bardzo długo – do kilku dni. Delikatnie zaromatyzuj jedwabną apaszkę lub wełniany szalik, rąbek bawełnianej spódnicy czy rękawy lnianej bluzki. Ale pamiętaj, by spryskiwanie ubrań było jedynie uzupełnieniem do poperfumowanej skóry – materiał nigdy nie sprawi, że rozkwitną wszystkie zawarte w perfumie nuty zapachowe. Nigdy nie przesadzaj! Wypielęgnowana skóra – dobrze nawilżona i natłuszczona skóra utrzymuje zapachy dłużej o kilka godzin. A to dzięki temu, że pokrywająca ją warstwa lipidowa wchodzi w reakcję z olejkami zapachowymi zawartymi w perfumach, pozostawiając je na swej powierzchni. Sucha skóra niestety szybko wchłania olejki zapachowe, i nawet najmocniejsza woda wydaje się być nietrwała. Jeżeli masz suchą skórę po kąpieli nasmaruj całe ciało bezzapachowym balsamem, poczekaj, aż całkowicie się wchłonie (by nie zmienić zapachu perfum) i dopiero wtedy spryskaj skórę swoim ulubionym zapachem.
Gdy uda ci się kupić, żel do mycia ciała i balsam z jednej linii zapachowej (niektóre perfumy posiadają w swojej kolekcji –wodę, balsam, żel pod prysznic i dezodorant o tym samym zapachu), wówczas balsam spotęguje zapach perfum, nie zmieniając jego aromatu, a nawilżona skóra będzie go utrzymywać kilka godzin dłużej. Regularne używanie wody perfumowanej i dobranego do niej kosmetyku nawilżającego pozwala skórze pachnieć także następnego dnia po zastosowaniu. To najlepszy sposób na zwiększenie trwałości zapachu perfum. Jeżeli jednak lubisz zmieniać perfumy (a warto!) używaj balsamu o minimalnej ilości zapachu.
Zwiększyć aplikację perfum można, jeśli mamy do czynienia z bardzo delikatnymi zapachami lub gdy przebywamy na świeżym powietrzu. W przypadku pomieszczeń zamkniętych, jeśli czujemy, że zapach znikł, zawsze można ponowić aplikację korzystając z przyniesionego w torbie/torebce flakonu. Zawsze lepiej ponowić aplikację niż uperfumować się na zapas, bo pomimo zyskanego na początku „piorunującego efektu”, jeśli zapach ma zniknąć po paru godzinach, to i tak zniknie – a na pewno zniknie dobre samopoczucie osób, zmuszonych do wąchania przesadnie użytych perfum…
Dlaczego warto mieć kolekcje swoich ulubionych perfum?
Dlaczego warto je co jakiś czas zmieniać? Jak się odnaleźć w gąszczu wielu tysięcy zapachów?
To już w następnym artykule – zapraszam do lektury.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojej Perfumerii na testowanie zapachów - My Beauty (ul. 55 Pułku Piechoty 30 w Lesznie) lub na stronę internetową: www.sklep.mybeauty.com.pl.
Tel: 65 526 74 45
Edyta Chudzińska