„Co zostaje z najpiękniejszej kobiety na świecie, gdy zgasi światło? Nie widać jej włosów, nie widać piersi, nie widać klejnotów ani piękna jej oczu. Co pozostaje? Kobiecy głos i perfumy"
-Jean- Paul Guerlain
Komponowanie zapachów, podobnie jak komponowanie muzyki, rzeczywiście bywa sztuką. Znacznie częściej jednak jest po prostu rzemiosłem i dobrze, ale oczywiście wtedy gdy jest to rzemiosło na dobrym poziomie.
Perfumy zwane niszowymi są w świecie zapachów tym, czym w muzyce jest muzyka poważna, wykraczająca poza nurt zwany ogólnie muzyką rozrywkową, której odpowiednikiem w perfumeryjnej perspektywie są marki selektywne (premium, luxury), czyli te, które są dostępne w sieciowych perfumeriach. I nie znaczy to wcale, że wśród utworów rozrywkowych, czyli perfum selektywnych nie zdarzają się arcydzieła. Podobnie jak nie oznacza to, że każdy perfumeryjny utwór określany mianem niszy jest manifestacją geniuszu twórcy. Niszowość daje po prostu więcej możliwości. Pozwala na tworzenie zapachów, bez ograniczeń i kompromisów, pełnych niespodzianek, nowych nut zapachowych oraz niecodziennych połączeń. Każdy znajdzie tu swoje nuty - podobnie jak z muzyką, jedni kochają muzykę rozrywkową a inni są wierni muzyce poważnej – klasycznej.
Dla mnie zapachy niszowe to doskonała muzyka. I niewątpliwie mam ogromną przyjemność obcowania na co dzień z tymi właśnie nutami. Każdego dnia cieszę się, że mogę państwu - je udostępnić w Lesznie jako autoryzowana perfumeria tych marek. Do tej pory zgromadziłam ich ponad dwadzieścia i to nie jest koniec! Powoli wycofuje się z marek premium, kupując już tylko te zapachy, które osobiście uważam, że są warte swojej ceny. Oczywiście to moje zdanie i nie każdy musi się z nim zgadzać, ale nie chce już sprzedawać zapachów, które są według mnie „małym chemicznym oszustwem” z dużym logo marki. Wąchając nowe zapachy marek selektywnych mam coraz większe wrażenie, że to kolejne powielenie, że nie mogę znaleźć nic nowego, nic mnie już nie zaskakuje… Wręcz drażniące jest to, że marki popularne bazując na tym, iż jeden z ich zapachów odniósł sukces, np. Euphoria , rzutem na taśmę, dodając 1-2 nuty zapachowe tworzą niezbyt udane ich kopie, np. Euphoria Forbbiden, Euphoria Blossom. Po co…? W efekcie na fali sukcesu jednego zapachu wszyscy pachniemy tym samym zapachem… To jakiś obłęd!
Myślę, że oferta firm produkujących zapachy niszowe adresowana jest głównie do ludzi, którzy w asortymencie sieciowych perfumerii nie potrafią odnaleźć zapachu odpowiadającego ich oczekiwaniom – czy to ze względu na niecodzienny gust, czy mając wrażenie, że już to było, czy też po prostu - ze względu na niechęć do tego, by pachnieć „tak, jak wszyscy”.
Wbrew obiegowym opiniom, że to fanaberia - zwykle rzeczywiście chodzi o zapach! I tylko zapach!
Alternatywą dla wszechobecnych zapachów selektywnych stały się perfumy niszowe. Mimo, że w Polsce mówi się o nich dopiero od niedawna, to na świecie od wielu lat mają one ogromną rzeszę swoich wiernych fanów.
Nisza – czyli co?
Nisza to unikalny produkt bądź usługa skierowana do niewielkiej grupy odbiorców, którzy szukają ściśle określonych korzyści (za: słownikiem ekonomicznym). W kontekście perfum niszowych słowo unikalny oznacza najczęściej takie cechy, jak: oryginalność i różnorodność kompozycji zapachowych, wysoka jakość i cena perfum oraz ich ograniczona dostępność.
Oryginalność i różnorodność kompozycji zapachowych to zdecydowanie jeden z największych atutów perfum niszowych, w przeciwieństwie do jednowymiarowych zapachów popularnych, mających za zadanie trafić w gusta jak największej liczby odbiorców.
Na wysoką jakość i trwałość niszowych perfum składają się przede wszystkim używane do jego produkcji rzadkie, drogie i trudno dostępne składniki, jak np. naturalna ambra czy aromat oud (żywica agarowa, pozyskiwana z rosnącego w Azji Południowej drzewa aloesowego). Esencję tę można pozyskać jedynie z ponad pięćdziesięcioletnich drzew. Oud posiada właściwości afrodyzjaku i daje niesamowitą trwałość zapachowi.
O wysokiej cenie niszowych perfum, prócz jakości, decyduje również sposób ich prezentacji. Im bardziej ekskluzywna, niszowa marka perfumeryjna, tym więcej swobody ma twórca opakowania. Na przykład luksusowa hiszpańska marka Ramon Molvizar zamyka zapachy z opiłkami złota i platyny w niepowtarzalnych kryształowych flakonach – które pakuje w drewniane wykonywane ręcznie szkatuły. Z kolei zapachy arabskiej marki Amouage zamknięto we flakonach z pozłacanym i ozdobionym kryształkami Swarovskiego korkiem. Koniakowe zapachy marki Frapin to ręcznie grawerowany szkło z drewnianym korkiem. Na rynku zapachów niszowych odnajdziemy także tańsze marki, np. arabski Ajmal, francuski Jean-Charles Brosseau czy mój ulubiony Montale, które przewyższają jakością marki popularne, a dodatkowo są od nich tańsze!
Dla kogo jest skierowany zapach niszowy, czy każdy odnajdzie coś dla siebie? Czy jest on skierowany tylko dla koneserów i trendsetterów? Postaram się odpowiedzieć na te pytania już za 2 tygodnie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojej Perfumerii na testowanie zapachów niszowych
My Beauty, przy ul. 55 Pułku Piechoty 30 w Lesznie lub na stronę internetową: www.sklep.mybeauty.com.pl.
Tel: 655 267 445
Edyta Chudzińska